opis strony

 Hobby i zainteresowania opiekunów prowadzących RDD na terenie Warmii i Mazur.

 Hobby i zainteresowania opiekunów prowadzących RDD na terenie Warmii i Mazur.

 Hobby i zainteresowania opiekunów prowadzących RDD na terenie Warmii i Mazur.

Aleksandra Drzazgowska

Wychowanie dzieci powierzonych przez sąd to sztuka trudna i subtelna. Składa się na nią wiedza, doświadczenie a nade wszystko ogromna miłość. Opiekunowie zastępczy w swych relacjach z dziećmi są stroną dającą. Dlatego też są szczególnie narażeni na wyniszczenie psychiczne ,wypalenie zawodowe. Jednym ze sposobów zapobiegania skutkom tej stresogennej pracy jest rozwój zainteresowań  i  hobby. Inka Dowlasz o swojej matce Weronice, założycielce pierwszego rodzinnego domu dziecka w kraju, napisała: Mama miała wyraźnie określoną wizję porządnego człowieka, życzliwego ludziom i światu, pracowitego. Szukała potwierdzenia idei w książkach, w sztuce. Dużo czytała, lubiła teatr, kino, spotkania. Dla relaksu uczyła się języków.(POW 9/2002)

W artykule przybliżę czytelnikom pasje, hobby i zainteresowania opiekunów prowadzących na terenie naszego regionu RDD.

Są to ludzie w większości przypadków z wykształceniem wyższym. Cechuje ich ogromna wrażliwość na los opuszczonych dzieci. Ich zainteresowania koncentrują się więc przede wszystkim w pierwszej kolejności na dzieciach i prowadzeniu domu. Pogłębiają wiedzę z psychologii, medycyny i pedagogiki poprzez fachową literaturę, konferencje, spotkania ze specjalistami, nieformalne kontakty z innymi rodzinami zastępczymi, spotkania integracyjne. W wolnym czasie uczą się języków obcych, rozwijają umiejętności plastyczne, muzyczne, literackie i sportowe. Pogłębiają wiedzę z dziedziny ogrodnictwa i zoologii. Chętnie czytają książki. Interesują się fotografią. Wymienione pasje pozwalają im choć na moment oderwać się od ciężkiej i stresogennej pracy z dziećmi. Sądzę, że najpełniej  zainteresowania opiekunów RDDZ oddadzą fragmenty niektórych listów  oraz fotografie.

Kochana Oleńko

Od zawsze byłam wrażliwa na piękno i starałam się by żyć w takim świecie. Niestety rzeczywistość to nie bajka dlatego też przynajmniej niewielką jego część próbuję pomalować kolorami radości i szczęścia. Inspiracją do moich amatorskich zdjęć jest potrzeba chwili. Chwili szczególnej ale ulotnej, która nie powinna umknąć, której życie da się przedłużyć jednym pstryknięciem aparatu. Próbuję tez tworzyć swoje prace, które nadadzą charakteru mojemu otoczeniu. Nie są to dzieła o jakich marzę ale są moje własne.-  Pozdrawiam Halina

Witam Oleńko!

Mamy  swoje pasje, które pomagają nam przetrwać nawet najtrudniejsze chwile. Oboje kochamy rośliny. Mąż odstresowuje się w ogrodzie,  szuka ciekawych roślin, drzewek i ma niesamowity dorobek gospodarski, hoduje zwierzaki, ma kurczaki, kaczuszki, sam wybiera jaja, trzyma w inkubatorze i ku uciesze nas wszystkich ,a szczególnie dzieci z „gadających jajek” wylęgają się  kurczaki i kaczuszki. Too jego metoda na stres. Ja kocham kwiaty, te w donicach i ogrodzie, połykam o nich książki, czasopisma, oglądam filmy. Oczywiście mam swoje zainteresowania artystyczne: scapbooking, decupage co zupełnie mnie pochłania gdy tylko znajduję chwilkę. A ogólnie to u nas zawsze: dzieci, kwiaty, Chopin. Zapraszamy do nas- Anna i Piotr.

Droga Olu, jest wieczór i trochę spokojniej z dziećmi, więc mam chwilę, by napisać do Ciebie.  Zawsze lubiłam aktywną formę wypoczynku. I moim hobby jest sporty: bieganie, spinning rowerowy i ćwiczenia w domu. Zmęczenie fizyczne poprzez sport zawsze mnie odstresowało.  Zdarza się też, że lubię sięgnąć po pędzel i czasem maluję. Jest to bardzo amatorska i dość abstrakcyjna forma wyrażania siebie.

Mój małżonek w chwilach relaksu dużo czyta. Pasjonuje się książkami historycznymi i beletrystyką, która dotyka współczesnej polityki i spraw aktualnych.

Oboje bardzo lubimy ze sobą tańczyć. Niestety, dość dawno nie robiliśmy tego na dużym parkiecie;

pozdrawiam Maja

 

Droga Olu,.

 

Interesuję się poezją, piszę wiersze.

Właściwie sama zastanawiam się jak na to wszystko znajduję czas. Sądzę ,że to chyba palec Boży mnie prowadzi przez życie; kieruje na właściwe drogi, poucza, wskazuje czasami grozi ,zawraca gdy jestem gdzieś za daleko, bądź podążam w niewłaściwym kierunku. Poezja to dla mnie wielki wewnętrzny potencjał dobrych uczuć. Są to moje myśli ukryte, jest to głębia marzeń, pragnień, tęsknot czekających na spełnienie. Kilka lat temu napisałam:

Poezja to słowa nie wypowiedziane

Poezja to myśli poskładane

Poezja to marzeń moc

Poezja to ledwie słyszalny głos

Głos mego serca.

Wiersze piszę z  wielkiej potrzeby serca, nadmiaru uczuć i emocji.

Wysłuchać tylu osób – moich dzieci biologicznych i tych przybranych, wnuków bardzo mnie absorbuje. Każdy przecież człowiek jest inny, każdy ma inne problemy i troski. Poezja jest więc odskocznią ,aby nabrać sił i oddechu.Moim największym skarbem, ale na pierwszym miejscu jest Bóg.  Muszę przyznać, że w ogromie swych zadań, codziennych spraw i obowiązków jestem szczęśliwa. Spełniam się jako matka i żona. Tworzymy szczęśliwą rodzinę. Gdy napotykamy  na problemy, potrafimy się zjednoczyć – a wtedy jesteśmy silni i mocni i możemy czynić wiele Dobra. – Teresa

Droga Oleńko

Moje i męża zainteresowania obracają się od dziesięciu lat wokół potrzeb dzieci i naszego domu. Jednak trzeba przyznać, że sprawia nam to dużo przyjemności. Edward jest stolarzem, kucharzem, murarzem, przewodnikiem wycieczek, kierowcą, ochroniarzem, spowiednikiem itp. Lubi stare auta i w związku z tym zakupiliśmy wiosną starego GAZ-a, którego odnowiliśmy.  Wspólnie z dziećmi jeździmy nim często po lasach i wertepach. Bierzemy czynny udział w zabawach militarnych organizowanych przez naszych synów na twierdzy BOYEN w Giżycku. Ja, wspólnie z dziewczynkami robię różne ozdoby techniką dacupage, które potem zostają przeznaczone na prezenty dla przyjaciół rodziny, bliskich i znajomych. Poza tym, dużo czytamy. Często przy ognisku śpiewamy szantowe piosenki. mąż gra na gitarze. Dużo fotografujemy. Prowadzimy bloga z naszych działań.- Ewa