opis strony

KĄCIK LITERACKI cz. II List do czytania w samotności autor Ewa Karpowicz

KĄCIK LITERACKI cz. II List do czytania w samotności autor Ewa Karpowicz

List do czytania w samotności

    Byłeś taki malutki. Miałeś zaledwie 2 latka. Twój wzrok i spojrzenie nie miały wyrazu.Nie wiedziałam dlaczego.

Chciałam oddać Ci Twoje dwa lata życia bez bliskości i miłości. Myślałam, że moje zaangażowanie i uczucie zaowocuje podobnym. Tak nie było.

Nie wiedziałam dlaczego.

Byłeś tulony, głaskany. Wszyscy mieli dla Ciebie czas. Dzieci uszanowały twoją obecność w naszym Domu. Były miłe i opiekuńcze. Ustępowały, pokazywały jak być grzecznym. Rozumiały, że dwa lata bez miłości to dużo. Często zazdrościły Ci pozycji jaką miałeś w naszym Domu. Myślałam, że to co robimy szybko zmieni Ciebie i Twój stosunek do otoczenia.

Jakże się myliłam.

Byłeś agresywny, zaborczy, okazywałeś wrogość. Gryzłeś, plułeś, dokuczałeś wszystkim wokół, nie mówiłeś, tylko krzyczałeś.

Nie wiedziałam dlaczego.

Wierzyłam jednak, że cierpliwym działaniem z dużą porcją miłości uda się zmienić Twoje aspołeczne zachowanie i zaczniesz okazywać bliskość. Mijały lata, ale tak nie było – było tylko gorzej. Ja stale o Ciebie walczyłam .

Wiedziałam, że dzieci akceptowane uczą się odnajdywać w świecie miłość, że dzieci dorastające w klimacie przyjaźni uczą się jak WSPANIALE JEST ŻYĆ, że dzieci w pełni aprobowane uczą się lubić samych siebie.

Jednak wciąż nie wiedziałam dlaczego jest źle. Przecież byłeś taki malutki, tu obok nas i z nami rosłeś. Minęło już tyle lat. Powinieneś wchłonąć dobro,  jakie od nas dostałeś. Dzisiaj już chyba wiem dlaczego jesteś taki trudny i często odrzucasz dawaną Ci miłość.

To nie Twoja wina mój maleńki. Zostałeś bardzo skrzywdzony przez dorosłych. Zabrakło BLISKOŚCI.

Bliskość jest podstawową potrzebą biologiczną człowieka. Brak bliskości jest doświadczeniem BÓLU.

Wiem, że czułeś ból, gdy nie było w pobliżu Twojej mamy. Ratując się przed bólem „skasowałeś”  potrzebę bliskości. Byłeś odrzucony.

Dziś już wiem, że często odrzucasz, bo boisz się ponownego odrzucenia. Moja bliskość, pochylenie się nad Tobą w wyparciu indukowały i indukują agresję. Pragniesz bliskości, ale wciąż boisz się, że będzie ból.

To wszystko już wiem.

Wiem, że mimo Twoich złych zachowań, walki ze wszystkimi o wszystko – ja wytrwam w bliskości do Ciebie. Jestem przekonana, że któregoś dnia pogodzisz się z tym co było, zaakceptujesz i przebaczysz. A wtedy dopiero zaczniesz żyć na nowo.

Pragnę tylko Twojego dobra i nie chcę nic w zamian. Wierzę w to, że przestaniesz odrzucać, nauczysz się żyć w społeczeństwie, będziesz miał dużo sił życiowych staniesz się grzeczniejszy. Przyjdzie taki dzień,  że sam zapragniesz bliskości i nie będziesz się jej bał.

Ja nigdy Cię nie odrzucę.